Przestraszyła się własnego odbicia
Co ciekawe, gdy Grossman pierwszy raz spojrzała w lustro po kilkugodzinnej metamorfozie, krzyknęła z przerażenia. Nie mogła uwierzyć, w to, co widzi. Mało tego! Aktorka zdradziła później, że panicznie boi się duchów i przerażających istot i to dlatego nie mogła zaakceptować swojego nowego wyglądu.
- Teraz, jak o tym myślę, to wydaje mi się to zabawne, bo sama gram w horrorze. Dzięki pracy w serialu jestem mniej strachliwa. Myślę, że strach jest rodzajem wymyślonej emocji. Czasami boimy się, gdy pomyślimy o tym, co się stało albo o tym, co dopiero się wydarzy. Właśnie to wywołuje u nas strach. Niepotrzebnie! - zapewniła.
Trzeba przyznać, że niesamowita praca charakteryzatorów i niewątpliwy talent Naomi to najlepszy dowód na to, że przed polskimi producentami seriali jeszcze długa, abyśmy mogli pochwalić się podobnymi produkcjami.