Wszystko po swojemu
Podobnie jak w "Dzień dobry TVN", tak w innych wywiadach aktorka podkreśliła, że imienia jej córki, Elizabeth, nie należy mylić z Elżbietą. – Elżbieta to piękne imię, ale dla mnie trochę inne. Rzeczywiście uparłam się, żeby miała imię po mojej idolce i uważam, że to jest godne imię, lubię dźwięk jego brzmienia w takiej postaci. Dlatego zawsze podkreślam, że to jest trochę co innego. Ale ostatecznie wszyscy mówią na nią Ela, więc nie ma to znaczenia – stwierdziła dowcipnie.
- Mnie się nie da dać rad, mam bardzo mocno wyrobione własne zdanie. Mama była bardziej przejęta, niż skora do dawania rad, bo mnie dobrze zna – stwierdziła w wywiadzie aktorka.
Zaznaczyła jednak, że sama nie spodziewała się, jak bycie mamą zmieni jej codzienność. - Zaskakuje mnie ogrom bezwarunkowej miłości i to, że nagle, choć jestem artystką, zaczęłam lepiej wszystko organizować. Dotąd przeważnie panował u mnie artystyczny chaos – podsumowała.