Plany na przyszłość
Chociaż złośliwi twierdzą, że praca z Brodzik nie jest przyjemnością, a blask aktorki dawno przygasł, ona zdaje się nie przejmować słowami krytyki. Nie żałuje żadnych podjętych przez siebie decyzji, nawet, jeżeli okaże się, że poniesie dotkliwe zawodowe konsekwencje...
- Nie wiem, co będzie za rok, pięć lat, ale ciągle mam marzenia. Na przykład chciałabym kiedyś mieć knajpkę. Gotować dla ludzi w pięknym miejscu - zapewnia w rozmowie z "Twoim Stylem".