''Nie chcę robić kariery na cyckach''
Jak wyglądała sama sesja?
- Na początku było ciężko i rozmawiałam z fotografem, o tym, że ja nie cierpię tych piersi, że one mi się wcale nie podobają, jakby były dwa rozmiary mniejsze, wtedy byłyby idealne i bym je na pewno dumnie pokazywała. Miałam takie skrępowanie. Jeszcze z pupą nie było problemu, ale te piersi... Cały czas mi jedna ręka szła, potem druga, żeby jak najwięcej je jednak zakryć.
Chociaż wstydziła się swojego obfitego biustu, nie chciała, by graficy zmniejszali go dla potrzeb sesji.
- Jednak wszyscy chcieli je zobaczyć w pełnej okazałości, co by nie mówić... - żartuje Wierzbicka.