Chce przekonać go siłą
Smolny wie, że za wszelką cenę musi uniknąć procesu. Postanawia sterroryzować Huberta i napada na niego. Zastrasza mocno poturbowanego Matuszewskiego i każe mu wycofać oskarżenia. Ale trafiła kosa na kamień – były pracownik wciąż jest pewny siebie i stawia Krzysztofowi kolejne ultimatum.