Nic nie zapowiadało tragedii
Pod koniec dyżuru, po starciu z Kingą i rozmowie z wściekłym ojcem pacjentki, lekarka jest u kresu sił. Ale wtedy zaskakuje ją Adam. Na poprawę humoru wręcza dziewczynie zabawny prezent - kiwającego głową psiaka.
Doktor Consalida uśmiecha się i czuje, jak opada z niej napięcie ostatnich godzin. Jednak nie na długo.
Zaledwie kilka minut później... Wiki zostaje brutalnie zaatakowana!