Podtrzymuje go na duchu
- Po co? Wiem najważniejsze. Porzucili mnie. Tyle.
Zdesperowany chirurg wyznaje w końcu prawdę:
- Od godziny leżę w swoim pokoju i próbuję ją otworzyć, ale nie mogę, rozumiesz?! Po prostu nie umiem tego zrobić...
A przyjaciółka delikatnie wyjmuje z jego dłoni papiery i zaczyna czytać:
- Twoi rodzice... Oni nie żyją. Przykro mi.
Wiktoria robi wszystko, by Adama wspierać i rozmawia z chłopakiem do późnej nocy...