Nie tego się spodziewała
Radwan od razu to zauważy:
- Położyła ją pani na tej samej sali... Doktor Pietrzak w końcu wybuchnie.
- Tak, bo nie chcę żeby była sama w takiej chwili. Bo nie chciała umrzeć w szpitalu, a teraz tu jest i ma prawo być z bliskimi! (...) Chce pan mnie wyrzucić z pracy? Proszę bardzo! To nie tylko moja wina. Pan po prostu jest... po prostu... pan jest nie do wytrzymania!
Zdenerwowana dziewczyna będzie spodziewać się najgorszego. Jednak tym razem szef ją zaskoczy i gdy Ola zamilknie, pośle jej ciepły uśmiech:
- To była dobra robota, pani doktor. Tylko to chciałem powiedzieć.