Ciągnie swój do swego?
Tymczasem do gabinetu profesora zagląda Klaudia, która robi wszystko, by szef zwrócił na nią uwagę. Z jakim efektem?
- Przepraszam…
Młoda stażystka zerka nieśmiało na szefa… A Falkowicz od razu się irytuje.
- Czego pani chce? Nie mam teraz czasu! Niech pani znajdzie mnie później.
- Chcę z panem pracować, panie profesorze…
- Co? Dlaczego? Kto pani to doradził?
- Właściwie… wszyscy.
- Zakpili sobie z pani! Profesor wzrusza ramionami… Ale w końcu, dziewczyna zaczyna go interesować. I nawet decyduje się poświęcić jej kilka sekund.
- Wie pani, jaką naprawdę mam tu opinię? Jestem najgorszą szują, której nikt nie lubi. Niewielu kolegów w ogóle chce ze mną rozmawiać…
A Klaudia od razu szeroko się uśmiecha:
- Wiem to wszystko! Właśnie o kogoś takiego pytałam!
Czy doktor Miller zostanie nową ulubienicą Falkowicza?