Dojdzie do kompromisu?
- Przepraszam cię, Piotrze, ale każdego z nas dotykają kłopoty. Mimo to wstajemy rano, idziemy do pracy, a przed wejściem do szpitala zostawiamy je za drzwiami - zdenerwuje się Tretter.
Widząc determinację przyjaciela, dyrektor w końcu ulegnie i zaproponuje kompromis.
- Może spotkamy się pośrodku? Weźmiesz zaległy urlop, przemyślisz wszystko, doładujesz baterie. Za kilka dni wrócimy do tej rozmowy, dobrze?