Da się ponieść chwili
Stanisławski, by uniknąć kompromitacji w mediach, zapowie w końcu, że lek zostanie sprowadzony. Doktor Krajewski dopilnuje, by szef dotrzymał słowa. A gdy Tomek dostanie pierwszą dawkę, jego przyjaciele odetchną z ulgą i w końcu pozwolą, by emocje wzięły górę.
- Ups! Chyba nie powinnam całować kleryka.
- _Nie powinnaś... _
Romantyczny pocałunek i co dalej? Czy Blankę i Maćka połączy prawdziwa miłość, a Tomek wróci w pełni do zdrowia?