Tego nikt nie przewidział
Tymczasem doktor Mróz wybudzi się z narkozy. Lekarka będzie w stanie normalnie rozmawiać, ale nie rozpozna ani Barta, ani Radwana. Nie będzie wiedziała nawet, dlaczego trafiła do szpitala, a co dopiero, że przeszła operację. Krzysztof z każdą chwilą będzie coraz bardziej się niepokoił, a Bart rozkłoży bezradnie ręce:
- Panie doktorze, ja nie zajmuję się wróżeniem z fusów. Podjęliśmy agresywne leczenie. To jest mózg. Tu wszystko jest możliwe.
- Liczyłem, że pan powie, że nie trzeba się martwić...
- No cóż, z medycznego punktu widzenia pana zamartwianie się lub nie i tak nie ma żadnego wpływu na stan pacjentki, prawda? Więc w tym sensie, naprawdę nie musi się pan martwić!