Julka wpadnie w szał
Związek Barta i Julki znajdzie się na ostrym zakręcie. Dziewczyna pokłóci się z matką partnera o… sok, jaki ta podała małemu Tymkowi. Okaże się, że napój będzie zawierać składnik, na który uczulony jest malec. Chłopiec dostanie wysypki i zacznie się dusić. Burska musi interweniować i podać synowi leki. Zaraz po tym wypowiada „teściowej” wojnę. Obrywa się również samemu Bartowi:
- Jeśli już twoja matka chce z nami mieszkać, musi stosować się do kilku prostych zasad!
- Julka, mama jest naszym gościem...
- Pierwsze: Tymek nie je niczego bez ustalenia tego z jego matką! Drugie: Tymek nie pije niczego bez ustalenia tego z jego matką!
- Julka, nie życzę sobie, żebyś komunikowała się w taki sposób z moją mamą!
- Trzecie: „troszeczkę” nie stanowi wyjątku od punktu jeden i dwa!
- To był wypadek... Wiesz, że takie sytuacje się zdarzają. Nawet najlepszym rodzicom...
Matka Barta w końcu dojdzie do głosu i spróbuje się wytłumaczyć.
- Ja mu dałam tylko wody... Jedynie odrobinkę!
Na koniec Julka przekaże ukochanemu zaskakującą informację:
- Nikt nie powiedział, że musimy mieszkać razem...
- Julka, to jest moja mama i ma chyba prawo...
- Nie mówiłam o twojej mamie. Tylko o nas. Zawsze możemy znaleźć sobie inne lokum... Bezpieczniejsze!