Nie wie, że grozi jej niebezpieczeństwo
W tym czasie Wiktoria spotyka w windzie Tadeusza i nieświadoma zagrożenia zgadza się porozmawiać z nim na osobności, w pokoju lekarskim.
- Najgorsze mamy za sobą - lekarka spogląda ze współczuciem na mężczyznę. - Pana córka jest pod naszą opieką i...
A Tadeusz od razu jej przerywa:
- Była pod opieką, pod moją opieką! Całe życie ją chroniłem. Aż trafiła do tego zawszonego szpitala!