Skromna stylizacja? Nic z tych rzeczy!
Kamilla Baar jest jedną z ulubionych aktorek Polaków. Dzięki występowi w "Na dobre i na złe", trafiła do grona najbardziej rozchwytywanych gwiazd. Nic dziwnego, że każde jej pojawienie się na salonach wzbudza niemałą sensację. Ostatnio artystka była gościem na imprezie promocyjnej z okazji premiery albumu "Treliński". Chociaż to światowej sławy reżyser operowy, a zarazem partner Edyty Herbuś, miał być gwiazdą wieczoru, oczy wszystkich skierowane były w stronę zupełnie innej osoby. A wszystko za sprawą sukienki, w której pojawiła się serialowa lekarka z Leśnej Góry. Na pierwszy rzut oka skromna i stonowana stylizacja nie wyróżniała się niczym szczególnym. Czarna, ciągnąca się do ziemi kreacja podkreśliła wyjątkowo szczupłą sylwetkę Baar. Nawet głęboki dekolt zakończony u góry kołnierzykiem nie ukazał zbyt wiele. To były jednak tylko pozory! Mimo że z przodu artystka zakryła się niemal od stóp do głów, z tyłu postawiła na odważne rozcięcie. Przysłonięte przezroczystym materiałem, sięgało poniżej pasa. Ten
widok rozbudzał wyobraźnię pozostałych przybyłych na spotkanie gości. Trzeba przyznać, że to robi wrażenie. Zobaczcie zresztą sami. Ona nie ma się czego wstydzić. KJ/AOS