Przekona go do milczenia?
Jednak profesor z początku udaje obojętność.
- W ten sposób się nie wybielisz...
- Ale pogrążę ciebie.
- Przyszedłem zobaczyć, w jakim jesteś stanie. Widzę, że w kiepskim.
- Zniszczę cię - Krajewski z trudem panuje nad emocjami. - Wyjdź! Po co tu tak naprawdę przyszedłeś?