Odpowie za nie swoje przewinienie?
Tymczasem Krajewski wciąż jest w areszcie i odkrywa, że policja uważa, że to on stoi za atakiem na Leszka Wawrzyniaka. Śledczy zaczyna przesłuchanie:
- Podejrzewamy, że jest pan zamieszany w sprawę wybuchu w domu chemika...
- To nieprawda.
- Był pan u niego, mamy nagranie z jego telefonu, na którym pan mu groził, pióro, które zgubił pan u niego w domu, zeznania świadków, że przed szpitalem doszło między wami do scysji. Wystarczy?
- Nie mam z tym wybuchem nic wspólnego!