Nie miał odwagi zrobić tego wcześniej
Tymczasem profesor zrobi Matyldzie badania DNA. Ale gdy laboratorium prześle wyniki, wpadnie w panikę. W końcu wyzna Adamowi, że nie otworzył nawet koperty.
- Powiesz mi wreszcie co tu się dzieje? - zapyta starszego brata Krajewski.
- Jej matka miała wypadek, jest w śpiączce. Mała nie ma nikogo. Muszę się nią zająć parę dni.
- Czekaj, nie wmówisz mi, że nagle zamieniłeś się w dobrego Samarytanina, Andrzej...
- Jej matka twierdzi, że jestem jej ojcem.
- A jesteś?
- Nie wiem. Kazałem zbadać DNA. Dzisiaj przyszły wyniki. Nie przeczytałem. Boję się... - przyzna Falkowicz.