Wtargnie do Wiktorii
Kocul, wyraźnie zdenerwowany, pojawi się na izbie przyjęć i wejdzie prosto do gabinetu Wiktorii, ignorując czekających za drzwiami pacjentów.
- Szukam doktora Krajewskiego!
Lekarka rzuci mu lodowate spojrzenie:
- A ja księcia na białym koniu. A skoro obydwu tu nie ma, proszę zamknąć drzwi i udać się do informacji!