Razem przeciw wszystkim
Kiedy w 2001 roku, po latach życia w nieformalnym związku powiedzieli sobie "tak", w środowisku artystycznym Krakowa zawrzało. Ślub 35-letniej Segdy i sporo starszego od niej Radwana nie został dobrze przyjęty. Nikt nie dawał im szans.
Oni jednak nie przejmowali się głosami krytyki. Sama zainteresowana nie widziała problemu w sporej różnicy wieku.
- Dla takiej kobiety jak ja nie ma lepszego afrodyzjaku niż mózg mężczyzny – przekonywała w szczerej rozmowie z "Galą".
Artystka wiernie trwa u boku męża. Nawet, gdy ostatnio jej ukochany borykał się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi, nie opuściła go ani na chwilę. Kariera zeszła dla niej wówczas na dalszy plan.