Kręte ścieżki miłości
Jak czytamy w "Życiu na Gorąco", Stanisława Radwana (na zdjęciu), przyszłego męża, poznała już podczas studiów na krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. On był wówczas dyrektorem Starego Teatru w Krakowie, ona studentką trzeciego roku. Nie przyszło jej do głowy, że wiele lat później zostanie jego żoną.
Wtedy była szaleńczo zakochana w starszym o dziesięć lat koledze po fachu. Z Janem Korwin-Kochanowskim wzięła ślub w 1990 roku. Wzajemna fascynacja wypaliła się niedługo później, a związek z aktorem rozpadł niemal z dnia na dzień.
- Byłam naprawdę bardzo młoda, naiwna i, jak mi się dziś wydaje, dość niedojrzała. Ale podjęłam decyzję z czystego serca - wyznała po latach.