Michał Kuczyński dostał się do finału
Przed programem błagał, żeby nie nazywać go "polskim Michaelem Buble"... Rzeczywiście, ta etykietka mocno do niego przylgnęła i nie musi być dla niego największym komplementem. Ba, pewnie mocno go irytuje...
Czy w takim razie po wczorajszym występie będziemy na niego mówić "polski Frank Sinatra"? Bo to właśnie jego numer, "My Way", Michał wybrał na swój występ półfinałowy.
Łozo: "Piękny występ. Życzę ci, żebyś znalazł swoją drogę, w tym klimacie".
Ela Zapendowska: "Jeśli nie znajdzie się kompozytor, który napisze ci takie szerokie musicalowe utwory, to nie ma cię".
Adam Sztaba: "Pokazałeś, że klasyka się nie starzeje. Masz warsztat, rzemiosło. Jesteś znakomitym rzemieślnikiem".
Kora: "Do oryginału to nie ma startu pod żadnym względem. Źle wybrana piosenka. To jest dla mnie bardzo rozczarowujące. Nie ma dla mnie seksualności w tej piosence".
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )