Nie potrafi trzymać języka za zębami
Czesław Mozil już na początku rozmowy z Łukaszem Jakóbiakiem przyznał bez ogródek, że ma tzw. "parcie na szkło" i dopiero obecność w mediach sprawiła, że jest rozpoznawalny.
- Byłem nadzieją polskiej sceny alternatywnej. A co z tego, jak wchodziłem na lokalną dyskotekę i mnie nikt nie rozpoznawał. Co z tego, że mam dosyć sypiania z kobietami, które budzą się i mówią "kocham twoją muzykę". Chciałbym się budzić z dresiarami. Z dziewczyną z lokalnej dyskoteki, bo taki mam smak, do tego już dojrzałem. I dopiero, jak wchodzisz do telewizji, jak trafiasz szerzej na billlboardy, to wtedy dziewczyna rano mówi do ciebie "wiesz co, a ja nie wiedziałam, że ty robisz coś innego poza reklamą" - przyznał.
Artysta opowiedział także o swojej słabości do młodszych kobiet, której nigdy nie ukrywał.
- Dojrzałem do tego, że się przyznałem, że mnie bardzo kręcą młode dziewczyny. Jak kiedyś miałem 28 lat, to się wstydziłem, że mnie kręcą dziewczyny, które mają 24, 25 są młodsze niż ja. Nagle mam 34 lata. Jak ona jest młoda i piękna, a ja jeszcze będę ją traktował z szacunkiem, to chyba nic złego w tym, że spędzimy cudowną noc razem. (...) Nie szkodzi, że ma 17 lat, byleby wyglądała młodo- stwierdził.
Mamy nieodparte wrażenie, że cała rozmowa dotyczyła tylko jednego tematu: seksu. Niestety, z każdym kolejnym pytaniem prowadzącego juror "X Factor" coraz dosadniej i w mniej elegancki sposób wyrażał swoje poglądy.