Boi się o swoją pozycję w TVP?
Prezenterka przyznała również, że Zbigniew Zamachowski nie jest zadowolony z jej pracy w "Pytaniu na śniadanie" (choć sam w 2013 roku razem z ukochaną prowadził piątkowe wydania tego programu).
- Zbyszek ma taką teorię, że na telewizję śniadaniową jestem za inteligentna i za kompetentna. (...) Ja się z nim nie do końca zgadzam. Uważam, że właśnie w śniadaniówce potrzeba osoby inteligentnej i doświadczonej, kogoś, kto z niejednego pieca jadł i na pewno nie będzie pierwszy, żeby rzucić kamieniem w człowieka z problemami. Zresztą kocham "Pytanie na śniadanie" (...) i uważam, że jeszcze nie powiedział w tej sprawie ostatniego słowa - wyjaśniła na łamach "Gali".
Na koniec wywiadu dziennikarka odniosła się także do ostatnich zmian, jakie zachodzą w Telewizji Polskiej. Czy obawia się o swoją pozycję w stacji?
- Czy może przeżywanie coś by tu pomogło? Raczej nie, więc komunikat ode mnie jest taki, że dobrze trzymająca się 44-latka, władająca językami, ciągle jest na rynku. W tym roku obchodzę 20-lecie pracy w Dwójce. Wielokrotnie musiałam udowadniać, że nie jestem wielbłądem. A może będę gwiazdą u nowego dyrektora? Zresztą, mogę robić wiele rzeczy i wydaje mi się, że jeszcze nie czas na emeryturę - podsumowała.
Zobacz także: Monika Zamachowska z synem o Dniu Dziecka