Patchworkowa rodzina
Nie jest tajemnicą, że relacje między nią a rodziną aktora są bardzo napięte. Choć wszystkie sprawy formalne małżonków udało się poukładać pomyślnie, to niestety stosunek dzieci Zamachowskiego względem macochy nie jest najlepszy. Wszystko za sprawą publicznych wyznań dziennikarki na temat jej gorącego uczucia, jakim darzy nowego męża. Jakby tego było mało, posunęła się ona o krok dalej i zarzuciła byłej żonie aktora, Aleksandrze Juście, że ta źle go traktowała. Na te oskarżenia nie pozostały obojętne dzieci Zamachowskich, które stanęły w obronie swojej matki. Od tej pory rozpętała się medialna wojna. Jak dziś wyglądają stosunki pomiędzy zwaśnionymi stronami?
- Konsekwencją wszystkich tych zmian jest to, że moje dzieci zaczęły żyć trochę bardziej w oderwaniu ode mnie, a już na pewno w oderwaniu od Zbyszka. Powiedziałabym, że okazują mu niechętny szacunek. I to tyle. Zbyszek ma zresztą podobne problemy z czworgiem własnych dzieci. Mówiąc krótko: zajmuję się tym, żeby Zbyszek i moje dzieci nie wchodzili sobie w drogę. I tak się dzieje. Kiedy gdzieś wyjeżdżamy, rezerwujemy dwa pokoje. Dzieci mają ochotę iść z nami na spacer - fajnie, nie mają - ogarniają się same. Pełna dyplomacja - stwierdziła.
Okazało się jednak, że wprowadzony przez dziennikarkę system nie zawsze przynosi oczekiwane efekty.