Blaski i cienie sławy
Wraz z sukcesami muzycznymi przyszły propozycje sesji zdjęciowych. Tak Kuszyńska trafiła na okładki magazynów dla panów. W mediach promowana była jako najseksowniejsza polska wokalistka. Po latach sama zainteresowana zdradziła, że żałuje wzięcia udziału w rozbieranych sesjach. Chciała być piosenkarką, a zrobiono z niej seksbombę. W jednym z wywiadów przyznała, że oczywiście jej to schlebiało, ale nie taki był jej cel. Chociaż wydawało się, że jest przebojową osobą, w rzeczywistości była zakompleksioną dziewczyną.
- Stwarzałam pozory, że jestem wyzwoloną, pewną siebie, a w środku byłam zupełnie inna: wrażliwa i delikatna, zahukana. Bardzo podupadłam we własnej samoocenie, mimo że byłam na tej sesji taka piękna i sexy. Okazało się, że nie umiem się zmierzyć z wizerunkiem seksbomby - wyznała w wywiadzie dla "Super Expressu".