"Tomasz Lis nie ma odwagi nawet odebrać telefonu"
Konflikt Moniki Jaruzelskiej z "Newsweekiem" wywołała publikacja tygodnika, która miała być promocją jej najnowszej książki zatytułowanej "Rodzina". Zdaniem Jaruzelskiej, artykuł odbiegał od wcześniejszych ustaleń, a jego treść była niezgodna z prawdą, co napisała w oświadczeniu opublikowanym w sieci. W odpowiedzi na krytykę głos zabrała wówczas Renata Kim, szefowa działu Społeczeństwo, która oskarżenia pod adresem pisma nazwała strategią promocyjną książki kosztem "Newsweeka".
"Współczuję, że musi Pani wystawiać pierś na pierwszej linii frontu, podczas gdy redaktor Tomasz Lis nie ma odwagi nawet odebrać telefonu"- odpowiedziała Kim Jaruzelska.
"Otoczony ścisłym kordonem żeńskiej ochrony publicystek 'Newsweeka' pozostaje w nieskazitelnych białych rękawiczkach" - można przeczytać w facebookowym wpisie pisarki.