Wszystko mogło wyglądać inaczej
Okazuje się, że losy postaci granej przez Conley od samego początku były niepewne. Spectra miała być epizodyczną bohaterką. Spodobała się jednak widzom i została na stałe.
- Nigdy nie było długoterminowych planów odnośnie mnie, czy Sally. W mojej bohaterce lubię to, że działa impulsywnie i idzie do przodu. Nie cofa się przed niczym. Ona idealnie do mnie pasuje - zdradziła w jednym z wywiadów.