Trudne dzieciństwo przyczyną późniejszych problemów?
Krytycy Koterskiego nie mają wątpliwości. Na parkiecie najpopularniejszego programu w telewizji pojawił się tylko po to, by zrobić tzw. show. Choć taniec nieszczególnie mu wychodzi, pajacowanie, owszem. Sam zresztą zachęcał widzów do oddawania na niego głosów słowami "głosujcie, będzie się działo, będzie zabawa". O tym, że Michał to wymarzony bohater programów rozrywkowych, widzowie mieli okazję przekonać się wielokrotnie. Sześć lat temu dawał z siebie wiele w "Jak oni śpiewają?", wygłupom nie było też końca w "Misiek Koterski Show", jego autorskim talk show. Ale najostrzej bawił się poza ekranem. Narkotykowy nałóg, z którym aktor zmagał się przez lata, o włos nie zniszczył mu życia. Dlaczego zaczął brać? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. On sam, wspominając swój największy życiowy zakręt, mówił:"Miałem 28 lat, byłem zakochany, na tacy dostałem program za duże pieniądze, zrobiono mi z życia raj, a ja zacząłem to wszystko roz****alać, jak dziecko burzy zamek z piasku".
Matka aktora, Iwona Ciesielska, przyczyn słabości syna upatrywała m.in w rozbitej rodzinie (rodzice Koterskiego rozstali się, gdy miał 5 lat) czy nałogu alkoholowym ojca. Tak mówiła w wywiadzie dla "Newsweeka":
- Zastanawiałam się na przykład, czy Michał sięgnąłby po narkotyki, gdyby jako nastolatek nie patrzył na swojego ojca zmagającego się z problemem alkoholowym? A może wszystko potoczyłoby się inaczej, gdybym nie była od rana do wieczora zajęta pracą, gdybym bardziej skupiła się na synu? Na takie pytania nie ma odpowiedzi - stwierdziła.