Dziennikarz miał problem z poruszaniem się
Co ciekawe, Figurski zapowiadał swój powrót już kilka miesięcy temu.
- Wracam do pracy na 100 procent! Zamierzam usiąść w fotelu prowadzącego już w maju. (...) Nie da się nikogo rehabilitować szybciej. Potrzebny jest czas. Jesienią, w ciągu kilku sekund, cofnąłem się o lata świetlne. (...) To była dla mnie wielka, bolesna lekcja. Najbardziej frustrował mnie brak samodzielności. Nie mogłem wstać i pójść do łazienki. Byłem uzależniony od innych przy najprostszych czynnościach. Nie miałem czasu na depresję. Nie chciałem skazywać się na stagnację. Każde załamanie psychiczne jest przeciwwskazaniem do rehabilitacji, a ja chciałem jak najszybciej stanąć na nogi- przyznał dziennikarz na łamach dwutygodnika "Flesz".
Ostatecznie nie udało mu się pojawić na wizji tak wcześnie jak zakładał. Mamy nadzieję, że we wrześniu zobaczymy go w doskonałej formie. Zalecenia lekarzy są jasne:
_ - Ogólnie mam się dobrze prowadzić, zdrowo się odżywiać. Zalecenia są natury ogólnej. Rzuciłem palenie. Prowadzę się grzecznie i porządnie, i zdrowo. No tak ciężko jest wyjść z czegoś takiego, 19 września minie rok. Fakt, był to najtrudniejszy rok w moim życiu_ - powiedział Figurski "Super Expressowi".
Zobacz także: Michał Figurski: "Zacząłem przypominać sobie numer pesel, żeby sprawdzić, czy działa mój mózg"