''Chcę tylko to, co do mnie należy''
Jeden z przyjaciół „Wielkiego Mike’a” rzuca nieco więcej światła na całą sprawę:
- Teraz pamiętam, że Michael faktycznie spotykał się z matką Marqay, ale nigdy się przede mną nie przyznał, że jest ojcem – tłumaczy.
Znajomi analizują i starają się zrozumieć zachowanie zarówno Duncana, jak i Ambrose.
- Cała sytuacja tym bardziej mnie dziwi, kiedy sobie przypomnę, że Michael spędził w szpitalu aż 53 dni. Marqay nigdy nie przyszła go odwiedzić ani też nie zadzwoniła, żeby zapytać jak się czuje. Dopiero w dniu jego śmierci wykonała telefon do matki Mike’a i zaczęła upominać się o pieniądze. Krzyczała do słuchawki: „Chcę tylko to, co należy do mnie” – ujawnia źródło serwisu RadarOnline.com.