Niczego się nie nauczyli?
Gessler powiedziała Paulinie i Jankowi o zmianach, które zaplanowała. - Nie wiem czy wasza duma wam na to pozwoli, ale moja pozwala. Nowa nazwa to Kartofel Buda. Restauracja będzie polegać na tym, że najpierw będzie czekadło do naszego majonezu, później będzie zupa pomidorowa, a potem będą trzy farsze do ziemniaków gotowanych w mundurkach i trzy sosy: śledź, gzik-bzik i grzybowy – oznajmiła.
Para choć ewidentnie była zaskoczona, zareagowała entuzjastycznie. Szczególnie z powodu oryginalnego pomysłu, z którym nigdy wcześniej się nie spotkali. Chwilę po zebraniu Magda Gessler zabrała członków zespołu wraz z właścicielami do pobliskiego parku, by "upolowali" klientów swojej restauracji i zaprosili ich do wzięcia udziału w konkursie. Zgromadzone osoby, chętne do zabawy czekała sztafeta w workach i walka o zaproszenie na kolację do Kartofel Budy.
Magda Gessler opuszczając lokal po udanej kolacji stwierdziła, że dawno nie spotkała tak dobrej energii wśród załogi. Wracając po trzech tygodniach, nie spodziewała się, że w Kartofel Budzie nie gotują już ci sami chłopcy, którzy przechodzili rewolucję. Niestety, dania okazały się niedopracowane, a wszelkie niedociągnięcia właściciele tłumaczyli problemami technicznymi. Trudno się dziwić, że gospodyni show nie była zadowolona z efektów rewolucji. - No cóż, dzieci się jeszcze muszą bardzo dużo nauczyć. Są w II B, a do matury jeszcze daleko. Zobaczymy co będzie, może ją zdadzą, a może nie – stwierdziła.