Szybka droga do sławy
Był również jednym z głównych kandydatów do roli Jacka Dawsona w „Titanicu”, którą ostatecznie zagrał Leonardo DiCaprio. Już w tym okresie McConaughey był porównywany do swojego ulubionego aktora, Paula Newmana.
Nagła sława trochę go jednak peszyła i, jak sam przyznał, po sukcesie „Czasu zabijania” wyjechał w poszukiwaniu anonimowości do Peru na 19 dni.