Nareszcie koniec
- Zmieniłem się jako mężczyzna, ale też jako tancerz. Podchodzę do nauki w nieco inny sposób, ale zawsze sprowadza się to do momentu, gdzie chcę przekazać całą miłość do tańca tak, jak najlepiej potrafię. Wracam do mojej rzeczywistości, która daje mi wiele pozytywnych emocji. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziękuję tym, którzy uwierzyli we mnie - dodał.
Jak widać, wszystkie plotki o romansie Moro i Maseraka były nieprawdziwe. Można się nawet zastanawiać, czy połączyła ich choćby nić sympatii, czy też ich relacja była czysto zawodowa. Jedno jest pewne: aktorka wycisnęła z tancerza siódme poty i dała mu nieźle w kość. Rafał na długo zapamięta tę edycję.
AR/AOS