Co za taniec!
Okazało się, że suknia jest skonstruowana tak, by łatwo można było pozbyć się dołu. Jan Kliment, co prawda, miał z tym odrobinę problemów, ale po chwili szarpania spódnica została oderwana, a gwiazda i tancerz pokazali, co potrafią zdziałać wspólnie na scenie. Wcześniej piosenkarka zapowiadała, że jej fani w Opolu zobaczą "wirujący seks" - dotrzymała obietnicy?
Trwa ładowanie wpisu: twitter