Nie zostawił na uczestniku suchej nitki
Niekwestionowanym zwycięzcą czwartego odcinka w 2. edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" był Kuba Molęda. Wokalista tak rozbawił i wzruszył zarówno widzów jak i jurorów swoim wykonaniem "Życie to są chwile" Zenona Martyniuka, że to właśnie do niego trafił czek na 10 tysięcy złotych. Jego występ z pewnością przejdzie do historii programu, ponieważ w opinii wielu osób Molęda doskonale odtworzył nie tylko charakterystyczne ruchy wokalisty, ale również zbliżył się do barwy głosu lidera zespołu Akcent. Zupełnie innego zdania jest sam gwiazdor muzyki disco polo, z którego repertuarem zmierzył się Molęda.
- Dokładnie obejrzałem tylko ten odcinek, w którym naśladował mnie Kuba Molęda. Zaśpiewał mój wielki przebój "Życie to są chwile". Szczerze? Byłem załamany. Co do wyglądu nie mam pretensji - tak wyglądałem na gali piosenki chodnikowej w Sali Kongresowej. Ale ze śpiewaniem Kuba sobie nie poradził. A przecież ten chłopak ma warunki głosowe. Nie mogłem patrzeć na ten występ. Denerwowały mnie też złośliwe komentarze znajomych - wyznał Martyniuk w rozmowie z tygodnikiem "Rewia".
Nie pomogły nawet tłumaczenia, że pieniądze z wygranej Molędy zostały przeznaczone na szczytny cel, a w programie liczy się przede wszystkim zabawa.
- To jest szlachetne, to popieram. Jednak, proszę mi wybaczyć, mam złe wrażenia artystyczne - upierał się Martyniuk i przyznał, że on sam również marzy o udziale w jednym z najpopularniejszych programów rozrywkowych. Którym?