'Spisałam testament'
Ostatnia wyprawa Wojciechowskiej – zdobycie Piramidy Carstensz w Nowej Gwinei – przebiegła bez komplikacji. – Pogoda była dla nas bardzo łaskawa, choć nie była to łatwa góra. Wymagała wspinaczki technicznej. Tuż przed szczytem miałam półgodzinny kryzys i wydawało mi się, że nie osiągnę celu. Ale w końcu poczułam przypływ energii i udało się – opowiada nam Martyna Wojciechowska.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl/Gwiazdy,kategoria,18.html )