Odchody? - "To tylko przemielona trawa"
"Czy się nie brzydziłam? Może trochę w pierwszej chwili, gdy miałam zanurzyć ręce w ciepłych jeszcze krowich odchodach, ale przecież tutaj to norma, więc nie ma co marudzić, a poza tym to tylko przemielona trawa..." - pociesza się Wojciechowska.
Jednak przygoda na budowie to nie jedyne doznanie graniczące z obrzydzeniem, które musiała w sobie pokonać globtroterka podczas wizyty w Namibii.
Książki podróżnicze Martyny Wojciechowskiej w świetnych cenach! Sprawdź! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku