Praca
Manowska ma ciekawą przeszłość. I mowa nie tylko o wizerunkowych metamorfozach. W wywiadzie dla "Życia na gorąco" mówiła:
- Aktorkami były babcia Klara i siostra mojego taty. Ja jednak skończyłam dziennikarstwo. Studiowałam też historię sztuki w Hiszpanii. Tam trafiłam do artystycznego środowiska. Podróżowałam, imprezowałam, napisałam scenariusz filmu, byłam instruktorką windsurfingu. Z Hiszpanii wróciłam jako zupełnie inny człowiek. Tam też zrozumiałam, że mogę być aktorką. Po powrocie do kraju uczyłam się w PWST w Krakowie. Miałam zajęcia w Starym Teatrze. Potem przeniosłam się do Warszawy. Nie było łatwo. Przeżyłam lepsze i gorsze chwile. Pukałam do różnych drzwi. Zadebiutowałam w Teatrze Imka, potem byłam w teatrze WARSawy. Po pierwszej edycji "Rolnik szuka żony" dostałam propozycję z Teatru Capitol.