A co ze ślubem?
Po przeprowadzce do pełni szczęścia brakować im będzie tylko ślubu. Nie śpieszą się jednak w tej kwestii. - Jeszcze muszą być zaręczyny! Ale jak mają być zaręczyny, jak nie ma pierścionka? - powiedział rozbawiony Paweł.
Mężczyzna zapewnia jednak, że zamierza oświadczyć się Marcie. Nie ma wątpliwości, że ona je przyjmie. - Nie ciągnęłabym dziecka na drugi koniec Polski, nie kupowała mieszkania, gdybyśmy tak sobie tylko w żartach planowali wspólne życie - dodała Marta. Oboje marzą, że wkrótce ich rodzina się powiększy.