Widzowie oglądali to z niesmakiem
Seria wyjątkowo osobistych pytań, która padła z ust gospodarza show, z pewnością była nietaktowna. Nietrudno się jednak domyśleć, że ta sytuacja była niekomfortowa nie tylko dla Krzysztofa Włodarczyka, ale też jego rodziny zgromadzonej przed telewizorem.
Zachowanie Marcina Prokopa, zdaniem wielu widzów, dalekie było od profesjonalizmu. Na facebookowym profilu programu znajdziemy wiele krytycznych komentarzy na temat gagu i rozmowy z bokserem.
"Bez szału, nie powinni wypytywać się o życie prywatne" - zauważył jeden z internautów, kolejny stwierdził:
"Diablo super facet, a Prokop to podła świnia. Po co go tak wypytywał".
"Jak dla mnie, wkręt to żenada, przez zdradę prawie rozstał się z żoną, a wy takie żarty robicie... żal" - podsumował ktoś inny.
I rzeczywiście trudno się z tym nie zgodzić. W jednej chwili za sprawą tych intymnych pytań uleciała gdzieś pozytywna aura programu "Mamy Cię", który ma przecież dostarczać i gwiazdom, i widzom przede wszystkim dobrej zabawy. Bez wątpienia był to najmniej odpowiedni format na tego typu rozmowę. Zgadzacie się?
KM/AR