Kłopotliwe pytania Magdy Mołek
Niedawno Małgorzata Rozenek była gościem talk-show "W roli głównej". Bezpieczny grunt? Otóż niekoniecznie. Gwiazda zupełnie nie spodziewała się, że koleżanka ze stacji spróbuje jej dopiec i dogryźć przy każdej nadarzającej się ku temu okazji.
- Pamiętasz mycie toalety? - zapytała nagle prowadząca.
- Nie, bo chyba nie robiłam tego tak często. Pamiętam wiązanie kokardek, które było dla mnie dramatyczne i do tej pory tego nie lubię. Kokardka jest dla mnie symbolem wszystkiego trudnego.
- (...) Czy były takie momenty, że czułaś upokorzenie na planie tego programu? - kontynuowała Mołek.
- Nie, ale czuję teraz, bo teraz ty próbujesz to, mam wrażenie, zrobić - powiedziała stanowczo Perfekcyjna Pani Domu.
- Nie, ja się po ludzku zastanawiam. Czyli, czy były momenty, kiedy poczułaś, że ok - telewizja, ja się w tym sprawdzam... - starała się wybrnąć dziennikarka, lecz bezskutecznie.
- Teraz się tak czuję...
- Przy tym pytaniu?
- Tak, bo ty temu nadajesz pejoratywną wartość. Ja nie widzę w tym nic złego, ja nie rozumiem, dlaczego próbuje się zrobić z tego jakiś problem - wyjaśniła wyraźnie poirytowana Rozenek.