Zaskakująca przyjaźń
Choć jest między nimi prawie dziesięć lat różnicy, Maja Sablewska i Karolina Korwin-Piotrowska z łatwością znalazły wspólny język. Jak wyznała w programie "Uwaga! Kulisy sławy" dziennikarka, poczuła do Sablewskiej nić sympatii już podczas pierwszego spotkania. Maja pracowała wtedy jako menadżerka gwiazd. Jej podejście do klienta, a wtedy była nim Doda, zrobiło na Korwin-Piotrowskiej ogromne wrażenie.
- Dostałam telefon od menadżerki Dody. Umówiłyśmy się na spotkanie i to było najlepsze spotkanie z menadżerem, jakie miałam w całym swoim życiu zawodowym. Powiedziała, że potrzebuje medium, które pomoże w zmianie wizerunku piosenkarki, bo on jest fatalny. To jedyny menadżer w Polsce, który myślał o swoim artyście, nie w kontekście najbliższych dwóch miesięcy, ale w kontekście trzech lat - podkreślała.