Beztroskie dzieciństwo
Co ciekawe, to nie urządzanie udawanych scen rozpaczy wspomina dziś z rozrzewnieniem.
- Babcia twierdziła, że bardzo dobrze na wzrost i zdrowie dziecka działa bieganie nago latem podczas burzy. Za radą babci i ku zdziwieniu sąsiadów, zaczęłam je praktykować. Pamiętam to jako coś niebywale wspaniałego i wyzwalającego. Piłam też wodę ze studni - nie zapomnę tego smaku do końca życia, jadłam mak z zerwanych makówek i leśną koniczynę w ilościach hurtowych. Babcia nauczyła mnie, żeby niczego nie marnować. Dlatego jabłka i gruszki jadłam w całości, razem z ogryzkami. Miałam smaczne dzieciństwo - podkreśliła w rozmowie z mmsilesia.pl.