''M jak miłość''
Kilka minut później, Łagoda zajrzy nieśmiało do gabinetu doktor Skiby…
- Można na chwilę?
A Julia powita go lodowatym spojrzeniem:
- O co chodzi? Wpłynęła na mnie jakaś kolejna skarga?
- Proszę wybaczyć, musiałem zwrócić pani uwagę… Ale już wyjaśniłem sprawę i wiem, że matka dziecka nie miała racji! Dlatego przyszedłem panią przeprosić…
- Możemy się umówić, że następnym razem najpierw wyjaśni pan sprawę, a dopiero potem ewentualnie będzie mi pan zwracał uwagę?
- A przewiduje pani… następne skargi?
- Proszę pana! Jestem lekarzem i będę mówiła pacjentom prawdę, a nie to, co chcą ode mnie usłyszeć!
- Rozumiem i bardzo się z tego cieszę!
- Łagoda od razu się wycofa. - Tylko taki drobiazg: gdyby zechciała pani zwrócić uwagę na formę…
- Właśnie o formę zwracania uwagi chodzi. Pan też nie był wobec mnie zbyt miły!