Ma już dość
- Kasiu, ja nie ogarniam sam siebie - zapewnia Marcin.
Mularczyk nie chce go jednak słuchać. W końcu przejrzała na oczy. Zrozumiała, że Chodakowski nigdy jej nie kochał i nie obdarzy jej uczuciem, jakiego pragnie. Odchodzi więc od niego już na zawsze. Nie wierzy w obietnice, że się dla niej zmieni, że spróbuje dorosnąć i być bardziej odpowiedzialny. - Napisałeś na tej kartce, że się zakochałeś. Trzymaj się, Marcin - mówi Kasia ze łzami w oczach i odchodzi.