To jego wina
W panice Filarski szybko ukryje się i odrzuci zapałkę. Jak się szybko okaże, nie do końca zgaszoną. A chwilę później płonąć będzie nie tylko jego serce, ale też... połowa domu!
Przerażony Zbyszek na widok pożaru ucieknie tuż przed przyjazdem straży pożarnej. W kilka minut niemal wszystko zamieni się w zgliszcza.