Miał być gorący seks
To właśnie w tym filmie ulubienica telewidzów po raz pierwszy w swojej karierze wystąpiła w scenie łóżkowej na dużym ekranie.
Ci, którzy spodziewali się, że aktorka pokaże zdecydowanie więcej niż w telenoweli TVP, bardzo się przeliczyli. Chociaż trzeba przyznać, że Cichopek pojawia się w zdecydowanie odważniejszych strojach niż te, w których oglądamy ją w "M jak miłość".
Jest też o wiele bardziej wulgarna!