Nie tak miało być...
Michał ostrożnie dobiera słowa i czeka na reakcję Chodakowskiego. Czy Tomek przyzna mu rację i przyjmie wyciągniętą na zgodę dłoń?
Wręcz przeciwnie! Bohater musi naprawdę się hamować, by znów nie znokautować Łagody. Jego słowa wyprowadzają go z równowagi...