Wyścig o miłość
Tymczasem kilka minut później Ewa próbuje namówić Mostowiaka na… weekend w kinie.
- To co, sobota, niedziela? Kiedy ci bardziej pasuje?
Zmieszany Marek szybko odwraca wzrok.
- Głupia sprawa, na ten weekend już mam pewne plany…
- Nie ma sprawy, rozumiem.
- Nie wygłupiaj się… Przecież możemy się umówić kiedy indziej…